W naszej weterynaryjnej praktyce, wymiotujący kot o jeden z częstszych przypadków. Jedni koci pacjenci od razu lądują w naszej lecznicy, zaś inni – gdy problem zaczyna narastać. Jaki jest najlepszy wybór? Otóż potrzebny jest u złoty środek. Nie każdy raz, gdy kot wymiotuje, oznacza to coś poważnego, ale niestety – wiele kocich chorób ma właśnie takie symptomy i dlatego to powód dlaczego warto skonsultować przypadłość z lekarzem weterynarii.

Przede wszystkim największym problemem jest załączenie. Koty wylizują się, a kawałki włosia pozostając na języku, zostają przez nie połknięte. Na ogół sierść jest wydalana, jednak w przypadku intensywnego linienia lub gdy sierść jest długa, może dojść do zatoru sierści w żołądku. Kłaczki zbijają się w kule, a koty, właśnie drogą wymiotów, próbują się ich pozbyć.

Zalegająca sierść w przewodzie pokarmowym może doprowadzić do niedrożności jelit, a to już niestety może skończyć się tragicznie.

Walka z sierścią to syzyfowa praca. Ale warto wspomóc kota i regularnie wyczesywać go, zwłaszcza, jeśli jego sierść jest długa. Martwe włosy lepiej, by trafiały do kosza, niż do żołądka pupila.

Drugim częstym powodem wymiotów u kotów, jest jedzenie. A dokładniej mówiąc: ludzkie jedzenie. Nie chcemy, by coś z naszych talerzy się zmarnowało lub wydaje nam się, że skoro my coś możemy zjeść, to nasz kot także, bez żadnego ryzyka. Tymczasem ludzkie jedzenie może być dla kota wręcz trujące. Cebula, czekolada, a nawet mleko podane kotu mogą poskutkować ostrą reakcją. Cebula w każdej postaci jest toksyczna – wywołuje anemię, a nawet śmierć. Jeśli w domu jest kot, o warto dwa razy się zastanowić, czy hodować na parapecie dymkę czy szczypiorek. Czekolada także jest bardzo toksyczna, bowiem zawiera w sobie substancje, które szkodzą kotom. Zwierzęta nie wyczuwają słodkiego smaku, więc dla nich to bez znaczenia, co jedzą. Z kolei słodziki mogą uszkodzić kocie nerki. Jeśli chodzi o mleko, to koty nie powinny go spożywać, bo większość z dorosłych kotów nie toleruje laktozy. Mleko może spowodować bóle brzucha, biegunkę i wymioty.

Jak pomóc? Przede wszystkim trzeba obserwować pupila. Jeśli wymioty zdarzają się po raz kolejny, a kot jest ospały, osowiały lub nienaturalnie pobudzony, warto niezwłocznie konsultować to z lekarzem weterynarii. Jeśli to jednorazowe, a kot nie wykazuje zmian, wówczas zalecamy lekką dietę lub nawet odczekanie kilkunastu godzin z karmieniem. A gdy już karmimy, warto wybrać coś lżejszego.

Istnieje jeszcze jeden częsty powód zatruć: są to zatrucia toksynami i chemikaliami. I one także są bardzo niebezpieczne. Należy sprawdzić, czy rośliny, do których kot ma dostęp, nie są dla niego trujące.